Hej!
Mam nadzieję, że miło spędzacie ten świąteczny czas i wszystko u was w porządku.
Śniło mi się dzisiaj, że dostałam mnóstwo listów, więc mam nadzieję, że jutro znajdę coś w skrzynce, haha :D
Dzisiaj przychodzę do was z postem o skoczku, który przepadł, czyli Krzyśku Biegunie.
Skoki oglądam na poważnie od sezonu 2011/2012, więc doskonale pamiętam jego sensacyjną wygraną w jednoseryjnym, wietrznym, bezśnieżnym konkursie w Klingenthal w 2013 roku.
Chłopak miał wtedy wielkie szczęście do warunków, jego skok na 142,5 m robił duże wrażenie.
Choć już dzień wcześniej podczas zawodów drużynowych jego próby były bardzo okazałe i na pewno pomogły w osiągnięciu przez Polskę 4 miejsca.
W jego pierwszej i jak dotąd jedynej wygranej pomogli też nieco Gregor Schlierenzauer oraz Anders Bardal, którzy zrezygnowali ze swoich skoków.
Była to dla mnie sytuacja iście komiczna, bo wyglądała to jak taki typowy foch Gregora na wszystko i wszystkich, hahah ;D
Krzysiek był wtedy w życiowej formie, o dziwno plastron lidera utrzymał przez dość długi okres czasu.
Jednak im więcej skakał, tym było gorzej, spadał więc w klasyfikacji, miał problemy z wejściem do 50..
Niestety nie potrafi odnaleźć formy od 3 sezonów, ledwo sobie radzi w PK, co jest przykre, miał być kolejnym następcą Adama Małysza.
Mam nadzieję, że zmiana trenera pomoże mu jak i całej kadrze B.
Grafy prezentują się w ten sposób:
Kierowałam do niego też 2 prośbę w 2015 roku, jednak otrzymałam ponownie kartę z Fischera.
Czas oczekiwania jeśli dobrze pamiętam to kilka tygodni ;)
Dziękuję za tak wysoką aktywności ostatnio na blogu, dajecie mega kopa do działania :D
Mam nadzieję, że post się spodobał, wypchanych i do następnego! :)
Zdobyłam je pisząc na adres:
Krzysztof Biegun
LKS Sokół Szczyrk
ul. Plażowa 8
43-370 Szczyrk
List do Krzysia był jednym z moich pierwszych, a było to w 2014 roku.Kierowałam do niego też 2 prośbę w 2015 roku, jednak otrzymałam ponownie kartę z Fischera.
Czas oczekiwania jeśli dobrze pamiętam to kilka tygodni ;)
Dziękuję za tak wysoką aktywności ostatnio na blogu, dajecie mega kopa do działania :D
Mam nadzieję, że post się spodobał, wypchanych i do następnego! :)
Gratuluję! Oby ten sen okazał się prawdą haha :D. Podziwiam Krzyśka, myślę, że ma mega talent, ale właśnie nie wiem czemu nie udaje mu się odzyskać tej formy sprzed kilku sezonów. Oby ta zmiana trenera coś wniosła. A co do aktywności bloga - wcale się nie dziwię. Prowadzisz go tak wspaniale! Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńJest mi mega miło, że podoba Ci się mój blog! :) Również pozdrawiam i mega dziękuję <3
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :-)
http://wintersportswithaurelia.blogspot.com/2017/04/7-martyna-galewicz.html
Dzięki, chętnie wpadnę jak zawsze ;)
Usuńgratulacje
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńZapraszam pierwsze przeprowadzone wywiady na moim blogu:
http://ski-jumping-my-life.blogspot.com/2017/04/wywiad-z-kolekcjonerami-czi.html
Dzięki :) Już zabieram się do czytania <3
UsuńGratulacje! Dodaje Do Poleconych!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
https://autografysisi.blogspot.nl/
Dzięki, dodałam ;)
Usuń