Hej!
Na samym wstępie chcę przeprosić, że posty pojawiają się tak rzadko, ale jak wszyscy zauważyli jest piękna pogoda i większość czasu spędzam ze znajomymi na dworze.
Postaram się jednak, aby posty pojawiały się raz w tygodniu.
Jest mi mega przykro, że Polki nie dostały się na MŚ 2018, mecz z Czeszkami był ich wielką szansą.
Niestety kobieca siatkówka jest w kryzysie od kilku lat, zadajmy sobie pytanie co spowodowało ten stan?
Złe szkolenie młodzieży, słaba Orlen Liga, podejście zawodniczek?
Przyczyn jest zapewne wiele i będzie potrzebne kolejne kilka lat, aby w końcu wrócić na szczyt.
Za to bardzo miłym akcentem był mecz Polska- Iran w wykonaniu naszych panów.
Emocje były niesamowite, kocham atmosferę Spodka, którą tworzą oczywiście najlepsi kibice na Świecie!
Bardzo miło zaskoczył mnie sektor niebieski H, widok był świetny, a obawy miałam co do tego duże.
Niestety jeśli chodzi o Aleję Gwiazd, to organizacja była beznadziejna.
Jedna kolejka do wszystkich siatkarzy + ludzie, którzy się do niej niesamowicie pchali stworzyły potężny chaos.
Stojąc blisko godzinę nie zdobyłam żadnego podpisu, bo wszyscy poszli się już szykować do meczu.
Liczę, że w przyszłości zostaną wyciągnięte wnioski i wszystko będzie dopięte na ostatni guzik.
Mimo wszystko było przepięknie i magicznie, polecam każdemu to przeżyć :)
Przejdźmy jednak do świata skoków.
Jestem niesamowicie zaskoczona, że dostaliśmy inaugurację PŚ, bardzo mnie to cieszy.
Pierwszy termin był beznadziejny, przejazd z Wisły do Zakopanego w jeden dzień, oraz koszty za oba wyjazdy byłyby trudne do zorganizowania.
Aktualnie jestem najbardziej ciekawa kiedy trafią bilety do sprzedaży.
Nie mogę się doczekać wszystkich skocznych wyjazdów, praktycznie każdego miesiąca od lipca pojawię się na skoczni, co jest zawsze dla mnie dużym przeżyciem.
Czytając dziś wiadomości dowiedziałam się, że FIS postanowił wycofać prekwalifikacje dla top 10 PŚ.
Jest to dość ciekawa sprawa, ratowały one nie raz tyłek zawodnikom przy totalnie zepsutym, dla nich treningowym skoku.
Warto też spojrzeć na Noriaki Kasai, który zazwyczaj je odpuszczał, aby oszczędzać siły, lub gdy zawodnicy nie czuli się zdolni do oddawania skoków danego dnia.
Wiele pomysłów Federacji było totalnie beznadziejnych, zobaczymy jak ten się przyjmie podczas LGP.
Widzę, że rozpisałam się dość mocno, więc przechodzę już do samego zawodnika.
Dzisiaj pora na kolejnego Szwajcara, a tę nację darzę sporą dawką sympatii.
Gabriela bardzo lubię i oczywiście kibicuję mu.
Jest on młodym i bardzo perspektywicznym zawodnikiem, jak wiadomo Szwajcaria jest w kryzysie, liczę więc, że może on będzie tym następcą Simona.
Postanowiłam do niego wysłać list, bo kilku moich znajomych też to zrobiło.
Było mi bardzo miło, gdy w moich rękach znalazła się od niego przesyłka, której zawartość prezentuje się tak:
Bardzo cieszę się z tej akredytacji, bo widziałam, że większość osób dostało tylko karty, dodatkowo jest z LGP, a takie są dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowe.
Adres, na który pisałam:
Gabriel Karlen
Eigenstrasse 4
8840 Trachslau
Switzerland
Czas oczekiwania:
31.03- 24.05
Ostatnio u mnie same fajne rzeczy w skrzynce, tylko coś nie mam motywacji do pisania listów, muszę się poprawić ;p
Mam nadzieję, że u was też pojawiają się takie perełki :)
Dzięki za przeczytanie kolejnej notki, do następnego!